22 lipca 2018 roku Andrzej Bargiel zjechał na nartach z wierzchołka K2 do obozu bazowego bez zdejmowania nart. Z drugiej najwyższej góry na świecie. Z wysokości 8611 metrów. Z góry na którą weszło 367 osób, a nie wróciło 86 (23% śmiertelności).
Poznajcie Bartka Bargiela, dzięki któremu nie byłoby to możliwe. Bartek jest operatorem drona, którym monitorował zjazd brata. Dawał w czasie rzeczywistym wskazówki którędy ma jechać i na co uważać.
Bartek jest pierwszym człowiekiem, który z sukcesem latał dronem na tak dużej wysokości.
Dron nie tylko prowadził zjeżdżającego Andrzeja. W czasie tej samej wyprawy pomógł ściągnąć ze ściany szkockiego himalaistę Ricka Allena, który zabłądził schodząc w mgle. Transportował leki (tramal, paracetamol) do jednego z obozów przejściowych. Latał też w czasie akcji ratunkowej na Nanga Parbat w 2018 roku.
Drony pozwalają bieżąco monitorować postęp wspinacza. Ostrzegają przed zagrożeniami w czasie rzeczywistym. Pokazują drogę. Dostarczają zapasy i leki. Sprawiają, że nikt już nie jest na górze w sam. Na dobre i na złe.
Wprowadzenie dronów do himalaizmu to największa rewolucja w tej dziedzinie od czasu wynalezienia butów.
PS. Jakbyście chcieli zobaczyć jak wygląda zjazd na nartach z K2, to link w pierwszym komentarzu.